Pytanie, które często nas wstrzymuje przed kontynuacją pracy nad dziełem muzycznym brzmi “o czym napisać tekst?”. Mamy już melodię, lecz żeby zacząć rejestrować ścieżki oraz aranżować przydałaby się pewność, co do układu utworu i linii wokalu. Trudno o nią bez pełnego tekstu lub choćby jego zarysu. A by napisać słowa, należy podjąć decyzję, jakiego tematu miałyby dotyczyć.
Jednak czy rzeczywiście przed rozpoczęciem umieszczania liter w pliku trzeba wiedzieć, o czym będzie traktował cały tekst? Czy przed wzięciem kartki i długopisu musisz mieć zdefiniowane, że teraz napiszesz słowa piosenki o miłości albo dostrzeżeniu cienia orła?
Otóż nie.
Rozmyślanie nad tematem, a nie samą treścią tekstu potrafi skutecznie demotywować. Dumamy jeden dzień, drugi, dziewiąty i nie dostrzegamy żadnych postępów. A brak efektów zniechęca.
Dlatego kluczem jest znalezienie mniejszego elementu niż temat: wyrażenia, kilku słów, chwytliwego zdania – po prostu punktu zaczepienia, do którego będziemy mogli dobudowywać kolejne wersy. A do nich doklejać następne. Te coraz bardziej otworzą nam mózg. Ostatecznie – efektem kuli śnieżnej – od jednej linijki dotrzemy do kilkudziesięciu, czyli pełnego tekstu utworu składającego się powiedzmy z trzech zwrotek i refrenu. Dzięki takiemu podejściu nie dopuszczasz do pojawienia się impasu twórczego, a wielogodzinne dumanie nad tematem, zanim cokolwiek napiszesz staje się obcym zjawiskiem.
Spójrz jaki łańcuszek myślowy powstał w mej głowie przy okazji redagowania tekstu “Do kąta”, którego możesz posłuchać tutaj:
Punktem zaczepienia był zasłyszany, znany rozkaz “marsz do kąta”.
Stanie w kącie jest popularną karą dla przedszkolaków.
marsz do kąta
na oku będę cię miał
Spędzają tam czas ze spuszczoną głową:
zwieś głowę
Kąt to przestrzeń między dwiema ścianami, stąd powstała treść refrenów:
dwie ściany – twój cały świat
odwróć się do dwóch ścian
i drugiej zwrotki:
Bez kary ani rusz. Pokój pęknie na pół.
Już nie będzie miejsca na skok w bok.
Nie wzlecimy w górę, nas nie ściągniesz w dół.
Kierunek jeden jest. Natychmiast postaw krok.
Jednak nie chciałem pisać piosenki dla dzieci. Postanowiłem więc w nieco dowcipny sposób odnieść ją do dorosłych.
W przypadku przedszkolaków, wysłanie do kąta jest konsekwencją zabrania koleżance zabawki lub gumki do włosów. Ale o karze za jakie przewinienie mówimy w przypadku dorosłych? Wymyśliłem, że pójście do kąta będzie karą za zdradę.
Słusznie, że poczuwasz się do winy.
Miałaś czelność prosić mnie o przestrzeń.
Nie sądziłem, że wypełnisz ją kimś innym.
Poproś jeszcze raz. Znajdę dla ciebie miejsce.
A skoro zdrada to w tekście wystąpiły dwie osoby – ja i kobieta. Jest jeszcze ten trzeci, ale jemu poświęciłem marną wzmiankę. Nie zasługuje na więcej. 😉
Odnosząc jedną myśl do drugiej, wers do wersu napisałem zwrotki, przejścia i refreny.
Później zacząłem bawić się słowem z wykorzystaniem “kąta” oraz powiedzeń z nim związanych: “rozstawiać po kątach”, “pokątnie” jako przysłówek, chodzić “z kąta w kąt”, “twój własny kąt”, sprawdzić coś “pod każdym kątem”, “prosty kąt”; i tak powstało przełamanie.
Teraz ja rozstawiam po kątach.
Już nie pobłądzisz gdzieś pokątnie z kąta w kąt.
Masz swój własny kąt.
Możesz sprawdzić go pod każdym kątem,
lecz to tylko prosty kąt.
Zauważ, że z wyjściowego, przypadkiem zasłyszanego, krótkiego wyrażenia “marsz do kąta” powstało mnóstwo pomysłów. Napisałem pełny tekst. I teraz dopiero mogę zdefiniować jego temat. Otóż dotyczy kary za zdradę.
Naszym zadaniem jest więc znalezienie zwrotu takiego jak “marsz do kąta”, by wokół niego budować kolejne skojarzenia i resztę tekstu.
Lecz nie ma co godzinami dumać z głową opartą o dłoń oraz łokciem o blat biurka i czekać aż wyjściowy pomysł na tekst w cudowny sposób nagle się ukaże. Należy ruszyć mu naprzeciw, zadziałać proaktywnie. Postanowiłem wskazać kilka technik. Pomogą Ci odnaleźć pomysł.
Podzieliłem je na dwie grupy. Te, które możesz robić samodzielnie i te, do których potrzebujesz zewnętrznego bodźca. Pierwsze są o tyle wartościowe, że pozwolą wydobyć autentyczność, bo wyjdą bezpośrednio z Ciebie.
TECHNIKI „OD SIEBIE”
1. plik z pomysłami
Jeśli go jeszcze nie posiadasz, koniecznie stwórz. To miejsce, na przykład plik w Dokumentach Google albo notatnik, w którym na bieżąco – gdy tylko pojawi się w głowie – zapisujesz pomysł. Koncepcja na słowa do umieszczenia w tekście może pojawić się w każdym, nawet najmniej oczekiwanym momencie – w trakcie spaceru, obiadu z rodziną, w biurze, w samochodzie. Wówczas warto ją bezzwłocznie uwiecznić. Inaczej pomysł umknie. O tym, jak nie dopuścić do znikania myśli opowiadam w tym materiale.
Wracając – kiedy już przychodzi moment na napisanie tekstu, plik z pomysłami powinien być dla Ciebie źródłem wielu koncepcji do rozpoczęcia pracy.
2. mapa myśli
To doskonałe narzędzie do robienia indywidualnej burzy mózg…u. Procedura polega na tym, że na środku kartki wpisujesz dowolne wyrażenie, pierwsze lub drugie, jakie przychodzi Ci do głowy. Od wyrazu centralnego prowadzisz linie na zasadzie dziecięcego rysunku przedstawiającego słońce i na jej końcach umieszczasz skojarzenia od słowa umieszczonego w centralnej części. Mogą to być pojedyncze wyrazy, zdania, gotowe wersy. Następnie tworzysz skojarzenia od skojarzeń. Tę czynność możesz powtarzać do skutku. Na pewno trafisz na nie jedno, a kilka wartościowych wyrażeń, wokół których będziesz mógł/mogła budować tekst lub teksty.
Mapa myśli nadaje się nie tylko do odszukania pierwszych słów, ale także do kolejnych wersów utworu.
3. dziennik lub “poranne strony”
Prowadzenie pamiętnika, choć kojarzy się z rozmarzoną, zakochaną nastolatką leżącą na łóżku i wymachującą nóżkami w kierunku plakatu z Ryanem Goslingiem, jest świetną techniką na wydobycie pomysłów z głowy. Zaś koncepcja “porannych stron” pochodząca z książki “Droga artysty. Jak wyzwolić w sobie twórcę” Julii Cameron polega na tym, by bez odrywania długopisu od kartki lub – gdy używamy komputera – dłoni od klawiatury, pisać ciurkiem, bez zastanowienia, wszystkie myśli, jakie przychodzą nam do głowy. Odważnie, bez zbędnej, negatywnej oceny. Kiedy wypełnisz atramentem trzy strony lub odmierzysz 5 minut zobaczysz, jak wiele pomysłów na temat utworu zrodziło się w mózgu.
W znalezieniu takowych może pomóc także…
4. opisanie przedmiotu, scharakteryzowanie osoby,
uwzględniając jej wygląd oraz zachowania, stan psychiczny, emocje, historię. Utwory mówią zazwyczaj o ludziach. Możesz na kartce scharakteryzować postać zauważoną za oknem albo wymyśloną. Tym lepiej, jeśli zostanie wykreowana przez Ciebie. Zabaw się w boga i pokieruj jej życiem. Uruchomisz obszary mózgu odpowiedzialne za myślenie abstrakcyjne, kreatywne. Tym samym wyobraźnia zacznie podsuwać Ci wersy, wokół których zaczniesz dobudowywać kolejne.
5. medytacja
To dość nieintuicyjny sposób. Jednak pozwalając myślom swobodnie przepływać przez mózg, być może dostrzeżesz wartościową, która przeobrazi się w słowa-klucze Twojego tekstu.
Wskazałem 5 sposobów na wydobycie z siebie pomysłów. Techniki z drugiej grupy wymagają zewnętrznego czynnika, ale to nie oznacza, że należy biernie czekać. Oto, co proponuję Ci uczynić.
TECHNIKI Z ZEWNĄTRZ
6. sztuka – film, książka, malarstwo, rzeźbiarstwo, teatr, architektura, muzyka
Znasz przecież utwory popularnych wykonawców odwołujące się do znanych dzieł, osób, aktorów. Agnieszka Osiecka pisząc “Romeo czy jesteś na dole” dla Kaliny Jędrusik nawiązała do dramatu Szekspira. “Ramble on” Led Zeppelin (sł. Robert Plant”) zawiera nazwy własne wzięte z “Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena, takie jak “Mordor” i “Gollum”. Zespół Myslovitz zaś powołał się w tytule “Z twarzą Marylin Monroe” na nazwisko jednej z ikon światowego kina. Dawid Podsiadło w “Matyldzie” wspomina postać z filmu “Leon zawodowiec”. W słowach utworu “The Fairy Feller’s Master Stroke” Freddie Mercury opisał postacie widniejące na obrazie Richarda Dadda o tym samym tytule.
By zainspirować się sztuką, wspomniani wyżej artyści najpierw musieli ją poznać. Zachęcam więc i Ciebie do:
- obejrzenia filmu. W domu lub w kinie;
- przeczytania książki, wiersza;
- pójścia do muzeum, na wernisaż.
Ostatnio pracowałem nad tekstem, który nawiązuje do teatru. W tym celu przeczytałem “Antygonę” Sofoklesa oraz obejrzałem film “Zakochany Szekspir”. Wyłuskałem z tych dzieł mnóstwo pojęć i ostatecznie przekształciłem w cały tekst.
Sztuką jest także muzyka, a dziełami…
7. utwory innych artystów.
To potężny obszar do szukania pomysłu na temat. Nie bój się, że zdublujesz cudze rozwiązanie i zostaniesz posądzony o plagiat. Większość utworów traktuje o miłości, a czy znasz dwa identyczne? Możesz zaczerpnąć przecież tylko pewną myśl, potem ją obudowywać własnymi słowami, mając na względzie swoje przeżycia, doświadczenia.
W znalezieniu punktu zaczepienia dla Twojego tekstu mogą pomóc Ci zasoby…
8. internetu,
który – jak wiadomo – nie chce się skończyć. Zacznij od przeczytania trzech artykułów o dowolnej tematyce, poprzeglądaj fora, grupy na Facebooku. Sprawdź z jakimi problemami zmagają się ludzie w różnym wieku, z różnych środowisk.
Dziewiąty pomysł kieruję do imprezowych zwierzaków.
9. Rozwiąż krzyżówkę, rozerwij się przy grze słownej, na przykład literalnie.fun.
Przyjemna czynność. A nuż jakieś hasło naprowadzi Cię na nowy pomysł. W końcu rozwiązywanie krzyżówki lub gra w grę polega na pisaniu słów, podobnie jak redagowanie tekstu utworu. Przy okazji uczysz się konstrukcji wyrazów, a wiedza o tym ułatwia pracę autorowi.
Numer dziesięć to technika skierowana do ekstrawertyków i tylko walecznych introwertyków. Brzmi…
10. rozmowa.
Wykonanie telefonu do znajomego, którego nie widziałeś od liceum, sprawdzenie co u niego, wysłuchanie historii może natchnąć do opowiedzenia w tekście wydarzeń z jego życia.
Jeśli jednak rozmowa z kimś to dla Ciebie zbyt wiele…
11. wyjdź chociaż z domu.
Zmień otoczenie. Wybierz się na spacer, posiedź w parku. Zmień środek transportu. Podróżuj.
Dzięki temu nabierzesz świeżości. Aktywujesz inne obszary mózgu niż te, które działają podczas wykonywania powtarzalnych, codziennych czynności lub wpatrywania się w Tobie tylko znany punkt na ścianie. Ponadto opuszczając swoje cztery kąty zwiększasz szanse na podsłuchanie cudzej rozmowy. Właśnie tak przyswoiłem zwrot “po omacku” i zapragnąłem użyć go w tekście. Napisałem już takowy. Być może za jakiś czas będziecie mieli szansę usłyszeć.
Czymś, co otworzy Cię na nowe doznania i naprowadzi mózg na dotąd nieznane myśli jest…
12. spróbowanie czegoś nowego,
czego do tej pory nie robiłeś. Wyjście poza strefę komfortu.
Rozważ także…
13. zlecenie komuś napisania tekstu.
Jeśli machanie długopisem to dla Ciebie męka, rozważ oddelegowanie jej komuś innemu. Oprócz tego, że uwolnisz czas na zasubskrybowanie tego kanału oraz realizycję innych okołomuzycznych celów, ze sporym prawdopodobieństwem otrzymasz tekst o wyższej jakości, niż ten, który z cierpieniem “wydukałbyś” sam.
Wskazałem kilkanaście sposobów na znalezienie zalążka pomysłu. Niektóre były angażujące, wymagały sporo wysiłku, inne mniej, jednak wszystkie przybliżą Cię do stania się muzykiem kompletnym.
Z podanych technik:
- plik z pomysłami
- mapa myśli
- dziennik, “poranne strony”
- opisanie przedmiotu, scharakteryzowanie osoby
- medytacja
- sztuka – film, książka, malarstwo, rzeźbiarstwo, teatr, architektura, muzyka
- utwory innych artystów
- internet
- gra słowna
- rozmowa
- wyjście z domu
- spróbowanie czegoś nowego
- zlecenie napisania tekstu
możesz korzystać nie tylko przed rozpoczęciem prac nad tekstem utworu, ale w dowolnym momencie pisania, na przykład gdy masz już jedną zwrotkę, lecz brakuje Ci pomysłu na kontynuację.
Pamiętaj, nie temat jest najważniejszy, a słowa. Powalcz z impasem twórczym i zamiast czekać na idealną myśl, “wyjdź” po nią za pomocą jednego lub kilku z podanych wyżej sposobów. Temat po chwili, po kilku wersach wyklaruje się sam.
