Widząc na stronie głównej nazwę bloga „Muzyk kompletny” w zestawieniu ze zdjęciem autora pomyślisz, że jest on bezczelnym narcyzem o przerośniętym ego.
I to prawda:
gram na gitarze jak John Mayer,
piszę teksty jak Janusz Onufrowicz,
czaruję głosem jak Krystyna Czubówna.
A zacząłem od gry na pianinie podczas domowych lekcji z nauczycielem.
Jednak pasją do muzyki zaraził mnie brat. Podpatrywałem jak szarpie struny gitary.
Założył z kolegami zespół i też chciałem zostać jego członkiem. “Jak nauczysz się szyć na basie, zagrasz z nami” – usłyszałem. Możliwość współtworzenia kapeli ze starszymi kolegami była dla mnie marzeniem. Wiązała się z awansem społecznym.
Początkowo ćwiczyłem linie basu na gitarze klasycznej i pierwszym fragmentem, jaki odtworzyłem był szalony riff ze wstępu “Znowu pada deszcz” Lady Pank.
W tym samym czasie ojciec rzucał palenie. Zamiast kupowania fajek, codziennie umieszczał w skarbonce równowartość paczki papierosów – 5,50 zł. Po kilku miesiącach posiadłem niebieską gitarę basową Yamaha TRBX174 DBM. Od razu przystąpiłem do ćwiczeń. Wzorując się na wirtuozerii Wojciecha Pilichowskiego celowałem wysoko.
Jednak wraz z poznawaniem muzyki takich twórców jak: Poluzjanci, John Mayer, The Rolling Stones, Stevie Ray Vaughan gitara basowa przestała mi wystarczać. Potrzebowałem instrumentu, z pomocą którego dałbym radę wyszarpać akordy i melodie nie brzmiące jak betoniarka.
Ciągnęło mnie do gitary. Dawała większe możliwości rozwoju. Z jej pomocą rosły szanse na stanie się muzykiem kompletnym.
Efekt uwielbienia do gry na instrumentach oraz zabawy językiem polskim stanowią tworzone przeze mnie dzieła, których kilka poznasz za pośrednictwem strony:
Wybór słów „muzyk kompletny” na nazwę niniejszego bloga nie jest jednak aktem samouwielbienia, a wynika z chęci uświadomienia Ci, że z pomocą umieszczonej tu wiedzy możesz stać się wszechstronnym artystą.
Wyraz “kompletny” został użyty umyślnie. Zgodnie ze słownikiem języka polskiego charakteryzuje osobę, której nie brakuje żadnego z elementów. A od muzyka wymaga się umiejętności operowania dźwiękiem, słowem, instrumentami oraz efektywnej pracy.
Jeśli więc chciałbyś poznać mnóstwo praktycznych wskazówek dotyczących:
komponowania
pisania tekstów
psychologii tworzenia
zarządzania czasem i sobą
dowiedzieć się, jakie narzędzia Ci pomogą
czyli w skrócie – zostać MUZYKIEM KOMPLETNYM,
zapoznaj się z treściami zawartymi na tym blogu oraz – będącym jego przedłużeniem – kanałem na YouTube.
